Babia Góra rozpoczęła z respektem dla rywali, a białczanie nie mieli zamiaru kryć się za gardą jak musieli to czynić w starciu wiślacką rezerwą. Pierwszy z rzutu wolnego z 25 metrów próbował zaskoczyć Jakub Korba: próba odbiła się od słupka, poprawić nie zdołał Pietraszewski, a dobitkę Młynarczyka zblokowano. Niebawem Tempo zanotowało przechwyt na prawej flance, Bartłomiej Goryl pociągnął kilka metrów i kąśliwym strzałem w lewy dolny róg dał prowadzenie swojej ekipie. Suszan to nie załamało i po kornerze zdołali wyrównać. W zamieszaniu w "szesnastce" najlepiej odnalazł się Amadeusz Żmuda, między oponentami kopiąc do siatki. Tempo odzyskało prowadzenie po najładniejszym golu spotkania - futbolówkę na szesnastym metrze ustawił Goryl i strzałem pod poprzeczkę, niemal w okienko, nie pozostawił wątpliwości Mateuszowi Bubiakowi. Po kolejnym z gamy stałych fragmentów znów był remis. Do jedenastki podszedł Piotr Pacyga, lecz jego strzał był po prostu zły, co prawie wykorzystał, Piotr Kłapyta. Prawie, bo golkipera zdołał pokonać wbiegający za strzelcem w pole karne Michał Wójtowicz.
W drugiej odsłonie w zespole z Białki zameldowali się bramkarz Łukasz Białończyk (również jego pierwszy zimowy sparing), Bartłomiej Ficek, Jakub Drobny, oraz obrońcy: Michał Marek, a także wcześniej wspominany Szymon Marek. Jak się okazało, temu blokowi defensywnemu udało się zachować czyste konto, a przewaga białczańskiej drużyny w ataku stała się wyraźna. Najpierw w środku piłkę zgarnął Łukasz Raczek, dokładnie rozrzucił na lewo do Młynarczyka, ten dośrodkował na dalszy słupek, gdzie przytomnie głową zgrał Goryl, a Jakub Drobny uderzył bez przyjęcia w prawy róg, dając trzecie prowadzenie Tempu. Temu samemu zawodnikowi udało się je podwyższyć. Po rzucie rożnym testowany w Babiej Górze golkiper piąstkował, jak się okazało za krótko, bo młodzieżowiec z Białki strzelił z kilkunastu metrów i przy pomocy rykoszetu zanotował swoje drugie trafienie. Gol na 5:2 ewidentnie niestety obciążał konto wprowadzonego w drużynie ze stolicy powiatu bramkarza. Próba krótkiego rozegrania "piątki" skończyła się jego stratą na rzecz Sebastiana Młynarczyka, co białczański napastnik musiał wykorzystać. Wynik ustalono, gdy Jakub Korba wymienił podania z ostatnim ze strzelców, rozrzucił na prawo do Drobnego, ten momentalnie płasko zacentrował, a Młynarczyk z bliska dopełnił formalności.
W międzyczasie Tempo miało jeszcze kilka ciekawych okazji. M.in. Korba z kolejnego wolnego ustrzelił poprzeczkę, górnego roku strzałem ze skraju pola karnego szukał Bartłomiej Ficek, zaś - w drugiej połowie biegający w ataku - Mateusz Pietraszewski w sytuacji sam na sam kopnął w wewnętrzną część słupka, ale futbolówka nie potoczyła się do siatki.
skrót sparingu z Babią Górą w portalu Facebook na fanpage'u Tempa
mecz towarzyski
BABIA GÓRA Sucha Beskidzka - TEMPO Białka
2:6 (2:2)
bramki:
0:1 Bartłomiej Goryl (po podaniu Mateusza Pietraszewskiego)
1:1 Amadeusz Żmuda
1:2 Bartłomiej Goryl - w.
2:2 Michał Wójtowicz (dobitka rzutu karnego Piotra Pacygi)
2:3 Jakub Drobny (po zgraniu głową Bartłomieja Goryla)
2:4 Jakub Drobny (po rzucie rożnym Michała Marka)
2:5 Sebastian Młynarczyk
2:6 Sebastian Młynarczyk (po podaniu Jakuba Drobnego)
skład - Tempo - I połowa:
Piotr Kłapyta - Jan Woźny, Paweł Mentel, Kamil Lenik, Marcin Sala - Łukasz Raczek, Sebastian Młynarczyk, Jakub Korba, Mateusz Harańczyk - Mateusz Pietraszewski, Bartłomiej Goryl
skład - Tempo - II połowa:
Łukasz Białończyk - Kamil Lenik, Szymon Marek, Paweł Mentel, Michał Marek - Łukasz Raczek, Bartłomiej Ficek, Jakub Korba, Jakub Drobny - Sebastian Młynarczyk, Bartłomiej Goryl (70. Mateusz Pietraszewski)
widzów: 10