Tempo Białka - strona nieoficjalna

Strona klubowa
  •        

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Statystyki drużyny

Losowa galeria

Tempo - Astra Spytkowice 3:0 (15.08.11)
Ładowanie...

Mini-Chat

Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.

linki

Logowanie

stat4u

stat4u  

Aktualności

Nikt nie ucieka - podsumowanie 3. i 4. kolejki V ligi

  • autor: administrator, 2015-09-01 14:55

Po rozegranych czterech kolejkach gier o mistrzostwo wadowickiej ligi okręgowej ciężko właściwie cokolwiek wyrokować o rozpoczętym sezonie. Wszystkie drużyny z uporem maniaka nawzajem odbierają sobie punkty, co skutkuje tym, że stawkę otwierają 4 zespoły, które zgromadziły po 7 punktów. Jak do tego doszło?

foto: Wadowice24.pl

 

3 .kolejka (26 sierpnia i 2 września)

 

Skawa Wadowice 2:0 (2:0) Dąb Paszkówka
39'
45'
Klemens Drobniak
Klemens Drobniak
1:0
2:0
   

Dobrą, żywą, otwartą pierwszą odsłonę oglądali kibice zgromadzeni na stadionie w Wadowicach. Obie drużyny stwarzały sobie dobre sytuacje do objęcia prowadzenia, ale przez dłuższy czas królowali bramkarze: odpowiednio Łukasz Gielarowski oraz Piotr Lenart. W końcu w 39. minucie paszkowski golkiper nie był już w stanie nic zrobić, gdy Klemens Drobniak do pustej bramki dobijał zablokowana główkę Szymona Żuka. Pięć minut później Drobniak zdobył trzeciego gola w tym sezonie, wykorzystując stratę obrońców Dębu na własnej połowie. Po przerwie było już słabiej, głównie za sprawą tego, że wadowiczanie skupili się na pilnowaniu wyniku.

 

 

Zagórzanka Zagórze 5:1 (3:0) Soła Łęki
25'
36'
40'

58'

86'
Jakub Bujakiewicz  video
Marcin Psioda  video
Szymon Pieczka (k.)  video
Mariusz Rejdych  video

Jakub Woźniak  video
1:0
2:0
3:0

4:0
4:1
5:1




  video  Bartłomiej Gabryś
 




76'
 

Na piątkę (z małym minusem) udał się ten mecz gospodarzom. Zagórzanie po zdobyciu pierwszego gola nie czekali na rozwój wypadków, tylko dalej parli do przodu, co skończyło się trzybramkowym prowadzeniem do przerwy. Potem najładniejszym strzałem - z dystansu - popisał się grający drugą rundę w Zagórzu Mariusz Rejdych. Niebrzydka była też honorowa bramka łęczan - z ostrego kąta pod poprzeczkę kopnął Bartłomiej Gabryś. Pięć minut przed końcem z kolei nie popisał się (całkiem niezły wcześniej) bramkarz Marcin Zemlak - nie przejmując piłki wrzucanej z autu, zaprosił do piątego gola Jakuba Woźniaka.

 

 

LKS Żarki 2:0 (1:0) Sokół Przytkowice
13'

81'
Konrad Szafran  video

Łukasz Hejnowski (gł.)  video
1:0

2:0
zmarnowany karny - Kamil Flaka 21'

Miejscowi mieli trochę więcej z gry środowego popołudnia, ale przytkowiczanie za mocno tego dnia pomagali im w odniesieniu zwycięstwa. Piłkarski kryminał jakiego dopuścił się - próbując wybijać długie zagranie w 13. minucie - Piotr Monica, skończył się jednym z łatwiejszych goli w piłkarskim życiu Konrada Szafrana. Osiem minut później faul Kamila Jesionowskiego skończył się rzutem karnym. Strzał Kamila Flaki w świetnym stylu odbił Łukasz Nędza, a dobitka wylądowała na defensorach. Sokół miał jednak długo nadzieję, że strata zostanie zniwelowana, ale wreszcie około 10 minut przed końcem wszystko się zemściło, gdy po bitym na raty kornerze Łukasz Hejnowski głową zakończył emocje.

 

 

LKS Bobrek 5:4 (3:1) KS Chełmek
5'

20'

29'

53'



69'
Paweł Wierzbic

Dariusz Łukaszka

Rafał Tomasik (k.)

Mariusz Jarosz



Michał Barciak
1:0
1:1
2:1

3:1
3:2
4:2
4:3
4:4
5:4

Grzegorz Kantek

(faul ratunkowy) Tomasz Kulig 

Krzysztof Wesecki

Bartłomiej Mika

Mateusz Dubiel
 
15'

29'

52'

65'

68'

Jazda bez trzymanki i jak dotychczas najbardziej emocjonująca potyczka rozgrywek. Bobrczanie osłabieni brakiem wykluczonego w Osieku napastnik Przemysława Janika liczyli się z problemami w ofensywie, ale już po 5 minutach okazało się, że KS Chełmek jest do "ugryzienia", bo prowadzenie dał sprowadzony z Gromca Paweł Wierzbic. Dziesięć minut później wyrównał Grzegorz Kantek, ale na odpowiedź Dariusza Łukaszki miejscowi sympatycy nie musieli długo czekać. Zwycięstwo w ich mniemaniu stało się zaś pewne w 29. minucie, gdy z boiska wyrzucono Tomasza Kuliga, a Rafał Tomasik podwyższył na 3:1. Goście jednak nie mieli zamiaru się poddawać i w drugiej połowie najpierw złapali kontakt dzięki Krzysztofowi Weseckiemu, a gdy Mariusz Jarosz znów zwiększył dystans do dwóch "oczek", to pokazali charakter doprowadzając do remisu 4:4 w 68. minucie. To chyba wywołało dekoncentrację, bo gospodarze momentalnie strzelili po raz piąty - gol Michała Barciaka skończył kanonadę, okazując się też tym historycznym. LKS Bobrek odniósł bowiem pierwsze zwycięstwo na szczeblu klasy okręgowej.

 

 

Orzeł Ryczów 1:1 (1:0) Brzezina Osiek
20'
 
Marcin Główczak (k.)  video
 
1:0
1:1

video  (gł.) Daniel Płonka

80'

Na komplet punktów w V lidze wciąż czekał za to beniaminek z Ryczowa. Orzeł zremisował po raz trzeci, choć wygrana nie była wcale tak daleko, bo Daniel Płonka wyrównał na 10 minut przed końcem. Goście mieli, nadal mają jednak ogromne pretensje do rozjemcy zawodów, który ich zdaniem wypaczył końcowy rezultat, dyktując w 20. minucie jedenastkę za (rzekomy) faul Łukasza Szczepaniaka.

 

 

Nadwiślanin Gromiec 1:1 (0:0) Niwa Nowa Wieś
77'
 
Kamil Adamczyk
 
1:0
1:1

Adam Żmuda

90+2'

W podobnej jak ryczowianie sytuacji znalazła się Niwa Nowa Wieś, która także zanotowała trzeci remis na starcie rozgrywek. Podopieczni Kamila Żmudy są też jednocześnie specjalistami od strzelania w samych końcówkach (tzw. "Fergie Time" na cześć Alexa Fergusona), czym doprowadzili trzeciego rywala do szewskiej pasji. Nowowsianie są teraz po drugiej stronie barykady, bo jeszcze wiosną w IV lidze, to oni sami często tracili w ten sam sposób ważne punkty, m.in. remisem 2:2 faktycznie przegrywając utrzymanie z Halniakiem w Makowie Podhalańskim.
Na szczeblu "okręgówki" remisy to ostatecznie za mało na wyglądającą przed sezonem na faworyta Niwę. Podobnie nie może odpalić też Nadwiślanin, bo zespół Macieja Kani liczy przecież na solidne miejsce w górnej części zestawienia.

 

 

Soła II Oświęcim 0:1 (0:0) Unia Oświęcim
    0:1 (k.) Przemysław Dudzic 68'

Efekt nowej miotły? Jeśli chodzi o wynik to tak, bo debiutancki mecz Sławomira Frączka jako trenera Unii zakończył się pierwszą wygraną drużyny w sezonie. Ale jeśli chodzi o grę - niekoniecznie. Trzeba poczekać i dać szansę, by oświęcimianie znaleźli swój styl. W środę Soła przegrała, bo nie wykorzystała swojej doskonałej okazji, gdy w końcówce kapitalnie wygraną uratował Przemysław Kubas. Dobrze bronił też u gospodarzy Marcin Koper, ale na niego sposób znalazł z "wapna" Przemysław Dudzic. Rezerwy Solarzy po raz trzeci przegrały więc V-ligowe derby.

 

 

Tempo Białka 2.09 (śr.) Jałowiec Stryszawa
         

Na prośbę zespołu z Białki lokalne derby z Jałowcem zostały przełożone o tydzień: z 26. sierpnia na 2.września.

 

 

 

4 .kolejka (29/30 sierpnia)

Niwa Nowa Wieś 0:4 (0:1) Soła II Oświęcim
    0:1
0:2
0:3
0:4
Adam Głos
(sam.) Bartosz Michałek
Przemysław Knapik
Przemysław Knapik
43'
56'
63'
87'

Pasmo remisów Niwy zostało przerwane, ale zupełnie odwrotnie niż spodziewano się tego w Nowej Wsi. Gospodarze może i prowadzili grę, ale zostali wypunktowani. Kryzysowym okazało się trafienie Bartosza Michalika, który tak wybił piłkę spod nóg przeciwnika, że z 20. metra pokonał stojącego między słupkami własnej bramki Grzegorza Gacura. W drugiej części wchodzący trzecioligowcy, na czele z Przemysławem Knapikiem, nie pozostawili złudzeń miejscowym.

 

 

Soła Łęki 1:5 (0:3) Tempo Białka





78'





Marek Lekki
0:1
0:2
0:3
0:4
0:5
1:5
Bartłomiej Goryl
Sebastian Młynarczyk
Grzegorz Motor
Grzegorz Pacyga
Bartłomiej Goryl

 
25'
40'
43'
65'
67'

 

To nie był mecz defensywy Soły i Marcina Zemlaka. Bramkarz łęczan powielił fatalny błąd z Zagórza i w pierwszej połowie maczał palce przy dwóch golach dla Tempa. Zemlak zamiast wsparcia usłyszał sporo cierpkich słów, nie wytrzymał nerwowo, co spowodowało, że w przerwie zmienił go Daniel Dusik. Białczanie z kolei w rezerwie mieli tylko samego Bartłomieja Ficka, który na dodatek musiał już po 35 minutach zastąpić kontuzjowanego Michała Puzika, więc nie mieli skrupułów, by wykorzystać nadarzające się okazje. W drugich 45 minutach gra miejscowych zaczęła się zazębiać, ale goście raczej mieli zamiar tylko spokojnie dokończyć mecz.

 

 

Brzezina Osiek 2:0 (1:0) Nadwiślanin Gromiec
11'
87'
Łukasz Szczepaniak  video
Tomasz Dubiel  video
1:0
2:0
   

Składne akcje, z których jedną na początku wykończył Łukasz Szczepaniak, a drugą - trzy minuty przed końcem - Tomasz Dubiel zapewniły osieczanom zasłużone zwycięstwo. Ponownie obóz Brzeziny miał pretensje o rzut karny. Tym razem oberwało się sędziemu Witoldowi Romanowskiemu, który nie podyktował [błędnie - zdaniem autora niniejszego tekstu] jedenastki dla gospodarzy w drugiej połowie. 

 

 

KS Chełmek 0:2 (0:1) Orzeł Ryczów
    0:1
0:2
Grzegorz Pater
Adrian Pater
27'
53'

Zakończyła się świetna, ponad 15-miesięczna seria chełmczan bez domowej porażki. Po raz ostatni w Chełmku zwyciężyła, w maju zeszłego roku - krocząca po IV ligę - ekipa ze Stryszawy. Ciężko było przypuszczać, że passę tę przerwie beniaminek z Ryczowa, co tym bardziej poprawiło graczom Orła smak pierwszego w historii zwycięstwa w lidze okręgowej. O niespodziankę postarał się przede wszystkim rodzinny duet Paterów, znów pokazując, że ryczowianie będą bardzo wymagającym uczestnikiem rozgrywek.

 

 

Skawa Wadowice 0:0 Zagórzanka Zagórze
         

Jeśli więcej miejsca w prasowych notkach poświęca się kibicom niż sprawom piłkarskim to albo oznacza to, że na trybunach i/lub poza stadionem działo się naprawdę sporo, albo spotkanie było naprawdę nijakie. Tutaj chodzi o to drugie, bo niemrawa postawa obu ekip sprawiła, że głównym tematem potyczki była żywo dopingująca grupa fanów z Zagórza. Najlepszą szansę w meczu miał Drobniak, ale zachował się wybitnie egoistycznie, bo zamiast dogrywać do mającego dopełnić formalności Piotra Gaudyna... wyjechał poza boisko. W Wadowicach za to z pewnością nie płaczą, jeśli chodzi o tyły, bo Skawa po raz trzeci zachowała czyste konto i - zaskakująco - ma na razie najlepszą defensywę w stawce.


 

Sokół Przytkowice 1:0 (0:0) LKS Bobrek
52' Tomasz Ostafin 1:0    

Zespół z Bobrka jeszcze nie strzelił gola na wyjeździe, tak więc jedno trafienie miejscowych wystarczyło, by odnieść drugie zwycięstwo w sezonie, ponownie w stosunku 1:0. Szkoleniowcy sporo mieszali zmianami w zestawieniach swoich drużyn, ale wielkich efektów to nie przynosiło. Gdy Tomasz Ostafin pokonał Rafała Korca, to gospodarze zwiększyli czujność w obronie, a przyjezdni nie za bardzo wiedzieli jak "ugryźć" przeciwnika.

 

 

Dąb Paszkówka 3:2 (1:2) Unia Oświęcim

29'

58'
82'

Damian Smajek

Grzegorz Kowalówka
Tomasz Mrowca
0:1
1:1
1:2
2:2
3:2
(k.) Przemysław Dudzic

Daniel Boba


 
27'

40'


 

Nie szczędzą krytyki Unitom ich wierni fani oraz oświęcimskie media nazywając porażkę kompromitacją. Goście dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, ale po bardzo ciekawym spotkaniu, to Dąb przechylił szalę na swoją korzyść, uciekając jednocześnie z ostatniego miejsca. Pierwszą bramkę w sezonie zdobył trzeci poprzednio strzelec V ligi, Damian Smajek. Ale swoją chwilę chwały miał jednak ewidentnie Tomasz Mrowca. Paszkowski napastnik już po raz trzeci strzelił do przeciwnej siatki, ale wreszcie było to trafienie zwycięskie.
Zmiana szkoleniowca na razie Unii nie pomogła - mimo początku rozgrywek, zespół już regularnie zawodzi. Nadzieja? Nieźle do ekipy wprowadza się Przemysław Dudzic, kończąc trzeci kolejny mecz z golem.

 

 

Jałowiec Stryszawa 3:1 (1:1) LKS Żarki

42'


81'
85'

Piotr Pindel


Grzegorz Jodłowiec
Kamil Gazurek
0:1
1:1


2:1
3:1
(w.) Łukasz Hejnowski

zmarnowany karny - Bartł. Kurzak
zmarnowany karny - Łukasz Piegzik

 
11'

45+2'
79'

 

Niespodziewany lider po 3 kolejkach padł w Stryszawie, ale w praktyce zachował pozycję - dogoniły go rezerwy Soły, Zagórzanka oraz Brzezina. Ale czy porażka z Jałowcem była zasłużona? Na pewno pechowa. Dwa rzuty karne zmarnowane w meczu przez jedną drużynę nie zdarzają się zbyt często. Co więcej, oba były podyktowane przy stanie 1:1, więc wykorzystanie choć jednego z nich mogło dać spory komfort. Lecz że najpierw lepszy od Bartłomieja Kurzaka okazał się Łukasz Kobiałka, a następnie słupek ustrzelił Łukasz Piegzik, to gospodarze w końcu zaczęli zamieniać swoje okazje na bramki. Po raz pierwszy pełną pulę po pożegnaniu przez stryszawian IV ligi dali Grzegorz Jodłowiec i Kamil Gazurek. Ozdobą meczu z kolei rzut wolny Łukasza Hejnowskiego.

 

 

--> Klasyfikacja strzelców
Po czterech seriach gier na czele klasyfikacji jest siedmiu graczy, którzy zdobyli po 3 gole. Są wśród nich u m.in. zdobywca jedynego jak dotąd hattricka w nowych rozgrywkach (przeciwko Dębowi Paszkówka), łęczanin Dariusz Wójcik oraz ubiegłoroczny król czyli Klemens Drobniak. Gola ciągle na koncie nie ma ten, który zajął wówczas drugą lokatę, osieczanin Seweryn Jaromin.


  • Komentarzy [2]
  • czytano: [1557]
 

autor: ~anonim 2015-09-02 11:19:27

avatar jest skrót z meczu Żarek z Przytkowicami youtube.com/watch?v=EunXPL-AC1o


autor: atomek667 2015-09-02 11:42:07

Profil atomek667 w Futbolowo Zgadza się. Dodano linki; także do bramek z meczu Zagórzanka - Soła Łęki.


Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

FOTOGRAFIA

Dominika Hubicka - Fotografia

Reklama

Relacja "NA ŻYWO"

Ostatnie spotkanie

LKS Bestwina<font color=deepskyblue>Tempo Białka</font>
LKS Bestwina 0:3 Tempo Białka
2019-02-23, 15:00:00
Czechowice-Dziedzice
    relacja »
mecz towarzyski
oceny zawodników »

Wyniki

Ostatnia kolejka 1
Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 0:4 Brzezina Osiek
Arka Babice 2:3 Niwa Nowa Wieś
Iskra Klecza Dolna 0:5 Tempo Białka
Halniak Maków Podhalański 1:1 Nadwiślanin Gromiec
LKS Żarki 1:0 Victoria 1918 Jaworzno
Relaks Wysoka 8:0 Sosnowianka Stanisław Dolny
Zatorzanka Zator 2:0 Garbarz Zembrzyce
LKS Rajsko KS Chełmek

Tempo wspierają

opakowania na herbatę, opakowania na alkohole, drewaniana skrzynka






GUMMI Serwis Beata Pieróg






Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 5 gości

dzisiaj: 231, wczoraj: 131
ogółem: 2 917 889

statystyki szczegółowe