Tak ułożyła się tabela ligi okręgowej Małopolski Zachodniej, że w 8. kolejce rozgrywek wszystkie zespoły zajmujące miejsce w górnej połowie tabeli rozegrają spotkania z drużynami z dolnej jej części. Mimo niewielkich różnic w zestawieniu (pierwsze i dziewiąte miejsce dzieli pięć punktów), możliwym jest więc scenariusz, w którym po najbliższym weekendzie w V-ligowej tabeli zostanie zachowany status quo. Białczańskie Tempo czeka wyjazdowy mecz (drugi z rzędu) z Orłem Balin.
Balinianie właściwie cudem uratowali się od spadku do klasy A, pokonując w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu w Suchej Beskidzkiej Babią Górę 4:1, co więcej grając przez blisko godzinę w 9-tkę. W tym roku balińscy włodarze zapowiadają, że zrobią wszystko, by nie dopuścić do podobnej sytuacji. Na razie zapewnienia te stoją jednak pod znakiem zapytania, bo gracze Orła zajmują 12. pozycję w tabeli i mają na koncie siedem punktów. Drużynę tę można obecnie określić jako dość nieobliczalną, bo po wysokiej porażce na własnym terenie 1:7 z Sołą Łęki, ekipa z Balina - jako pierwsza w tym sezonie - ograła liderującą wówczas Sosnowiankę. W poprzedniej kolejce podopieczni Piotra Szczotki gościli w Gromcu i przegrali z Nadwiślaninem 0:1. Związani z Orłem winą za porażkę obarczyli arbitra tego spotkania, który - ich zdaniem - niesłusznie nie uznał dwóch bramek zdobytych przez ich piłkarzy.
Abstrahując od kwestii sędziowskich balinianie i tak mają swoje kłopoty. W zespole brakuje typowego napastnika i w ataku występować muszą pomocnicy. Odbija się to na bilansie Orła, który jak dotąd zdobył, poza Górnikiem Brzeszcze, najmniej ligowych bramek w stawce, bo zaledwie 6. Co więcej, sobotni rywale - białczanie - w tym momencie są trzecią defensywą okręgówki, mając po stronie strat 7 goli. Jeśli do tego dodać, że w majowym meczu między tymi zespołami Tempo zwyciężyło aż 5:0, to faworyta nadchodzącej potyczki winniśmy upatrywać w białczanach.
Negatywnym bohaterem wspominanego meczu tych ekip był z pewnością, stojący także obecnie w balińskiej bramce, Grzegorz Ryszka. Golkiper zakończył wszelkie emocje w ostatnim starciu już po 20 minutach, kiedy został wykluczony z dalszego udziału w grze, prezentując przeciwnikom rzut karny wykorzystany przez Grzegorza Pacygę. Pozostałe trafienia były wówczas dziełami Pawła Kozieła, Michała Puzika i Bartłomieja Goryla (2).
Zawodnicy Przemysława Gałuszki nie będą więc usatysfakcjonowani żadnym innym rezultatem jak tylko zwycięstwem i z takim nastawieniem udadzą się w sobotnie popołudnie do Balina. Po powrocie na właściwe tory po wygranej z Sołą Łęki oraz remisie przy niezłej grze w Stanisławiu Dolnym gracze z Białki poprawili sobie, a zwłaszcza kibicom nastroje po trzech meczach bez zwycięstwa (1:2 z Brzeziną Osiek, 0:1 z Babią Górą, 1:1 z KS Chełmek) i liczą, że w nadchodzący weekend nie zostaną one pogorszone.
8. kolejka ligi okręgowej
ORZEŁ Balin - TEMPO Białka
sobota, 20 września 2014 r., godz. 16:00
Zapraszamy!